NASZA MIKROBIOTA, NASZE JELITA W STWARDNIENIU ROZSIANYM

Stwardnienie rozsiane to choroba wywołująca wiele różnych zmian w organizmie człowieka w tym także w pracy jaką w trawieniu pokarmów wytwarzają jelita. Same i czyste jelita człowieka nie trawią jedzenia. Trawienie pokarmów to proces, w którym uczestnikami są i bakterie i wirusy, a także grzyby.

Zaobserwowano, a mówię teraz o Weinerze i jego spółpracownikach że osoby z SM typu nie tylko o charakterze nawracająco – remisyjnym (RRMS), ale i wtórnie postępującym (SPMS) mają inny skład mikrobioty jelit porównując go z osobami zdrowymi. Różnice te są istotne zwłaszcza w dwóch przypadkach, które dotyczą ilościowych zmian bakterii z rodzaju Clostridium / Clostridium to rodzaj beztlenowych bakterii z typu Firmicutes obejmujący około 100 gatunków, a niektóre z nich są  silnie toksyczne jak Clostridium difficile, Clostridium botulinum, Clostridium perfringens, Clostridium tetani i Clostridium sordellii. „Obecność bakterii Clostridium (…) jest pewna, istotne jednak jest, czy ich ilość zaburza naturalny skład i prowadzi do dysbiozy” – https://zdrowegeny.pl/poradnik/clostridium/ oraz gatunku Akkermansia muciniphila / beztlenowa bakteria  Akkermansia muciniphila (AM) – https://biuletyn.servier.pl/39387/podawanie-bakterii-jelitowych-akkermansia-muciniphila-w-otylosci-pierwsze-badanie-u-ludzi/

Jak podaje MSNews Today w: „3 Ways to Treat MS by Altering Gut Microbiome Under Study”

Bakterie, których wzrost liczebności obserwowano  są związane z kilkoma zaburzeniami zdrowia, ale tez mogą mieć działanie przeciwzapalne, a więc w sumie są korzystne.

Wywołując pozytywne i negatywne samopoczucie potwierdzają hipotezę o komunikowaniu się z mózgiem i wywieraniu na ten organ swojego wpływu. Skoro mikrobiom wpływa na nasz mózg to przy pomocy probiotyków możemy wspierać terapię  SM.

„<<Probiotyki stanowią doustne, nietoksyczne leczenie, które indukuje Tregs [regulujące komórki odpornościowe], wpływa na mikrobiom i może być stosowane w połączeniu z obecną terapią SM>>, powiedział Weiner”.

Do badań jelitowych użyto  probiotyku VSL # 3, zawierającego bakterie Lactobacillus, Bifidobacterium i Streptococcus łagodzącym stany zapalne jelit, w tym ma zastosowanie we wrzodziejącym zapaleniu jelita grubego, zespole jelita drażliwego i zapaleniu torebki.

Jak podaje MS News Today w tekście w/w publikacji „Warto zauważyć, że uważa się, iż w pozytywnych efektach VSL # 3 pośredniczą limfocyty T regulatorowe (Treg), które wytwarzają cząsteczkę przeciwzapalną IL-10. Treg są ważne do kontrolowania lub tłumienia innych komórek odpornościowych i ograniczają autoataki jako środek zapobiegania chorobom autoimmunologicznym. W badaniu Brigham VSL nr 3 podawano (VSL #3) dziewięciu pacjentom z RRMS i 13 zdrowym z grupy kontrolnej dwa razy dziennie przez dwa miesiące. Wyniki pokazały, że suplementacja VSL nr 3 zwiększyła ilość <<dobrych>> bakterii związanych ze zdrową florą, taką jak Lactobacillus, podczas gdy obniżyła poziom bakterii związanych z rozregulowaniem mikrobiomu w stwardnieniu rozsianym, w tym Akkermansia i Blautia”.

A jednak „Po tym, jak pacjenci przestali przyjmować probiotyk, zaobserwowano powrót komórek zapalnych i spadek Treg wytwarzających IL-10”. Niestety. „Naukowcy próbują teraz zidentyfikować <<potencjalnie korzystne bakterie w stwardnieniu rozsianym, aby stworzyć nową mieszankę probiotyczną>> w leczeniu tej choroby, napisali”. I to trzeba zapamiętać i zaznaczyć w kalendarz, zaś po upływie roku przypomnieć problem korzystnych bakterii w stwardnieniu rozsianym

Odmiennie od probiotyków  „Przeszczepy kału okazały się wysoce skuteczne w leczeniu nawracających infekcji jelitowych wywołanych przez Clostridium difficile, ale oprócz tego zastosowania procedura nie jest rutynowo wykonywana do innych celów”. Wszystkich zainteresowanych tym sposobem działania odsyłam do tekstu w oryginale anglojęzycznym lub tłumaczenia na smartfonie.

Mnie zaś zainteresowała wydająca się przynosić pewniejszy efekt trzecia metoda poprawy bioty u osób chorych na SM, związana z ingerencją w RNA w części dotyczącej „Leczenie za pomocą microRNA-30d”.   Jak podaje WIKIPEDIA mikroRNA to „jednoniciowa cząsteczka RNA o długości od 21 do 23 nukleotydów, regulująca ekspresję innych genów” /www: ttps://pl.wikipedia.org/wiki/MiRNA/.

Skąd zainteresowanie właśnie miR-30d. Wydaje się że z powodu odnajdowania jego znacznych ilości w kale myszy chorej na SM, ale co ważne w kale osób z SM, a przyjęto, że ten element jest związany z łagodzeniem choroby. Ponadto potwierdzono znaczenie miR-30d u ludzi i zwierząt, a wobec tego jest to pewnik.

Ustalono, że „miR-30d prowadzi do ekspansji bakterii Akkermansia w jelitach, co z kolei stymuluje ekspansję Tregs. Następnie te komórki odpornościowe hamują rozwój choroby podobnej do MS”.

Zazdroszczę wniosków, bo są fenomenalne, otóż „poziomy akkermansji koreluje z niższą niepełnosprawnością u pacjentów ze stwardnieniem rozsianym”, co wskazuje badaczom, że <<wzrost „akkermansji może być mechanizmem kompensacyjnym>> w stosunku do stwardnienia rozsianego”.

To warto przeczytać w oryginale z powodu satysfakcji jaką można odnieść triumfując nad chorobą, bo jak podaje MS News Today, a na jego łamach dr Ana Pena – „Weiner uważa, że ​​„syntetyczny miR-30d podawany doustnie jest nową metodą modulowania mikrobiomu. Zespół „opracowuje teraz syntetyczny miR-30d do leczenia zarówno nawracających, jak i postępujących postaci SM”.

No w końcu zwycięstwo nad SM – może niewielkie wobec całości problemu, co przyjdzie ocenić później, ale to przysłowiowa nić, która może doprowadzić do rozwiązania problemy, bo już wcześniej zauważono poważne problemy z RNA u osób z SM

Tytuł oryginału skąd pochodzą cytaty to: „3 Ways to Treat MS by Altering Gut Microbiome Under Study” publikowanego na www MS News Today.